Poranek wielkanocny w Polskim Radiu. W konkurencji „traktowanie ludzi jak dorosłych”: prawosławie – rzymski katolicyzm 1:0.
W programie I Polskiego Radia ksiądz katolicki wygaduje banialuki o całunie turyńskim – „Daje nam racjonalny powód do wiary w Zmartwychwstanie” (???!!). W tym samym czasie, w programie II, ksiądz prawosławny… Mógłby opowiadać podobne rzeczy o „cudzie świętego ognia„, który jakoby zapala się automatycznie w każdą Wielkanoc w Jerozolimie i nie parzy nikogo w ręce.
Mógłby, ale nie. On wygłasza, powtarzane co roku w Kościele prawosławnym, kazanie sprzed 1600 lat:
…I pierwsi, i drudzy nagrodę przyjmijcie. (…) Wstrzemięźliwi i leniwi, ten dzień uczcijcie. Ci, co pościli i co nie pościli, weselcie się dziś. Uczta przygotowana, rozkoszujcie się wszyscy.(…)
Piekło (…) zgorzkniało, spotkawszy Cię w otchłani. Zgorzkniało, bo zostało puste.