Pewien psycholog opisuje mechanizmy anoreksji. Lecz robi to tak – chyba mimowolnie? – że uderza analogia z podejściem Kościoła katolickiego do seksu!
Wróćmy znów do zabawy w podmienianie słów. Co znaczą słowa zaznaczone na czerwono?
Spożywanie pokarmu wskazuje na zależność człowieka od świata, ukazując jego brak samowystarczalności. Uczucie głodu uzmysławia zależność ja od sfery popędowej organizmu. Te groźne dla autonomii ja zależności są dla anorektyczki źródłem lęku, dlatego stara się je przeciąć.
W anorektycznej odmowie jedzenia występuje obawa przed niekontrolowanym łaknieniem (skojarzenie Izy, 16 lat: pękająca tama i woda zalewająca wszystko), w tym sensie nad anoreksją stale wisi widmo bulimii jako kompensacyjnej reakcji sfery popędowej organizmu. Ta izolowana sfera staje się bowiem coraz bardziej ciemna i archaiczna, a jej przejawy są coraz bardziej impulsywne. Anorektyczka może więc robić ze spożywania posiłków swoiste misterium, które (…) ma obwarować spontaniczne ujawnianie się związanej z lękiem czynności popędowej (Alicja, 21 lat: „Wszystko musi być odpowiednio podane, zawsze muszę mieć obiad na swoim talerzu. Nie potrafię jeść, gdy coś jest inaczej”).
Anorektyczki są często niezwykle krytyczne względem przejawów ludzkiej popędowości i cielesności, która to niechęć główny kanał swojej ekspresji odnajduje w krytyce zachowań związanych z jedzeniem. (Marzena: „Nie mogłam patrzeć, gdy ludzie spożywali posiłki, bo to wydawało mi się takie zwierzęce, jakby zupełnie nie kontrolowali tej czynności”; „(…) To budziło taki wstręt czy pogardę, że on leci za tym jak na sznurku.”).
Anorektyczka, chociaż odmawia sobie pokarmu, nie potrafi mentalnie odciąć się od spraw związanych z funkcją jedzenia, a wręcz przeciwnie, jest od nich w natrętny sposób uzależniona. Wypełniają one jej myśli i kierują ku sobie jej zachowania. Przejawia się to w przejmowaniu kontroli nad kuchnią i przygotowywaniem posiłków w rodzinie. Zwykle anorektyczka odczuwa niemożliwy do odparcia przymus przyrządzania posiłków, porcjowania i podawania ich pozostałym członkom rodziny oraz obserwowania ich zachowań w kuchni lub wobec jedzenia. Może to być źródłem wielu rodzinnych konfliktów, gdyż chora dziewczyna zwykle bardzo impulsywnie reaguje na ewentualne sprzeciwy domowników wobec ciągłego narzucania im tego, co i kiedy mają jeść. Jeśli jest odsuwana od kuchni, odczuwa to jako zagrożenie.
Tak naprawdę, moglibyśmy się wszyscy w takim podmienionym tekście zobaczyć. Bo on mówi w jakimś stopniu o całej kulturze chrześcijańskiej i ludziach w niej wychowanych. Ale dla większej atrakcyjności przyjmijmy interpretację najbardziej wyrazistą, a więc dotyczącą stricte instytucji kościelnej. Oto słownik:
Anorektyczka – ksiądz rzymsko-katolicki
Jedzenie – seks
Głód – popęd seksualny
Odmowa jedzenia – celibat
Bulimia – rozwiązłość seksualna
Talerz – chrześcijańskie ramy realizacji seksualności, np. małżeństwo.
Kuchnia – wyznaczanie społecznych ram realizacji popędu płciowego
Przygotowywanie posiłku – umieszczanie określonych zachowań seksualnych w tych ramach, np. uznawanie małżeństw
Rodzina – społeczeństwo
Opis anoreksji pochodzi z książki: Damian Janus, Psychopatologia a religia. O dziwo, w cytowanym rozdziale autor nigdzie nie wspomina ani o seksie, ani o tak silnie narzucającej się analogii z Kościołem.
Porównaj też np.: Papież Paweł VI, encyklika Humanae vitae.