Nie wiem, czy to w ogóle do kogoś dociera: Kaczyńscy właśnie postawili się w jednym rzędzie z Łukaszenką. Nawet gorzej: Łukaszenka zapraszał obserwatorów.
Jeździliśmy na Białoruś, na Ukrainę, jako dumni przedstawiciele i strażnicy zachodniej demokracji. A teraz banda skurwysynów robi nam coś takiego.
Możemy ogłosić koniec demokracji w Polsce.
Będziemy za to płacić przez dziesięciolecia. My i nasi sąsiedzi na wschodzie.
Co sądzi o tym
Marcin Skubiszewski (skubi6), międzynarodowy obserwator wyborów w Kirgizji i na Ukrainie: czytaj tu.A na stronie OBWE można znaleźć, w jakich krajach ostatnio odbywały się misje obserwacji wyborów.
2007: Serbia, Albania, Estonia, Francja, Armenia, Irlandia, Belgia, Mołdawia, Turcja, Kazachstan, Ukraina.
2006: Kanada, Białoruś, Ukraina, Włochy, Azerbejdżan, Czarnogóra, Macedonia, Bośnia i Hercegowina, Gruzja, Łotwa, Bułgaria, Tadżykistan, Stany Zjednoczone, Holandia.