Maskulinista

W jednym z wcześniejszym wpisów postulowałam założenie Ruchu wyzwolenia mężczyzn. Jeśli nie wierzycie, że istnieje na świecie co najmniej paru mężczyzn, którzy się z tym zgadzają, to polecam blog maskulinisty:

Jak wiadomo istnieje zjawisko zwane feminizmem. I wprawdzie feministki
to mniejszość, jednak dzięki dotarciu do mediów mogły stać się pozorną
większością.
Maskulinizm to taki feminizm, ale w odniesieniu do mężczyzn.
Nie jest to ruch powszechnie znany, gdyż mężczyźni nie lubią się
"chwalić", że są dyskryminowani (najczęsciej przez samych siebie
hahaha).

Nie wiem, czy ten mój wpis będzie reklamą, czy antyreklamą idei wyzwolenia mężczyzn… To znaczy – w moim zamyśle powinien być reklamą, ale w oczach czytelników może stać się anty. Bo ten pan maskulinista z bloga lubi do męskiego stroju ubierać damskie buty na szpilce i tak przechadzać się po Warszawie.

Pomysł ładny, w końcu kobiety mogą chodzić zarówno w szpilkach, jak w martensach, zarówno w spódniczkach mini, jak w bojówkach. Ale jakoś obawiam się, że większość czytelników go nie doceni. Albo ja nie doceniam czytelników.

Przy okazji – mój mąż jest zdania, że byłoby miło, gdyby mężczyźni mogli latem chodzić w spódnicach. Bo to chłodniej i wygodniej. Starożytne kultury basenu Morza Śródziemnego wiedziały coś o tym. Nawet Pan Jezus nie nosił spodni.

Nawiasem mówiąc, do dziś tradycję tę podtrzymują Arabowie. Ale zwróćmy uwagę, że jednocześnie powszechnie znany jest konserwatyzm kultury arabskiej co do ról płciowych. W dodatku Arabowie uważają, że oznaką zniewieścienia jest krawat… Wyobraziłam sobie arabskiego maskulinistę, który w ramach protestu chodzi po mieście w krawacie…

Dodaj komentarz