Tegoroczny laureat pokojowej Nagrody Nobla jest dla mnie przykładem upadku pewnych wartości. Zawsze sądziłe, że nagradza się za czyny, a nie słowa. A tu niespodzianka. Dostał nagrodę Obama za parę okrągłych zdań na temat rozbrojenia jądrowego na forum ONZ. Oficjalnie uzasadnienie brzmi:
Obama został nagrodzony za wysiłki w celu „ograniczenia arsenałów nuklearnych” i „pracę na rzecz pokoju na świecie”
I za to wyróżnienie? Spoko. To nowa jakość?? Może jednak dlatego, że był dla komitetu Stortingu kandydatem neutralnym. Bowiem, gdyby inni zostali nagrodzeni, to niektórzy mogliby się pogniewać, nawet mocno. A tak chińscy dysydenci, jordański profesor filozofii, rosyjscy obrońcy praw człowieka, lekarz Denis Mukwage i cała reszta aktywnych osób na rzecz polepszenia losu zwykłym ludziom mogą poczekać ad calendas Graecas na te nagrodę. Bo prezydent USA, który w czasie kampanii wyborczej miał hasło „Yes, we can„, natchnął wielu ludzi optymizmem. Ale tylko natchnął, wcale na razie nie polepszył ich losu. A ta praca na rzecz pokoju na świecie to pewnie plan zwiększenia liczebności wojsk amerykańskich w Afganistanie, przy wycofaniu ich z Iraku. Och, brzmi to jak pochwała wojny o pokój.
Jeśli uwolnienie Ziemi od zagrożenia wojny atomowej jest tak ważne dla Komitetu Noblowskiego, to dlaczego nie nagrodzono rządu PRL, który poprzez ministra spraw zagranicznych przedłożył tzw. Plan Rapackiego. Planu, który stał się zaczynem tworzenia stref bezatomowych. No, ale to byli polscy komuniści.
Jeszcze tylko, wybaczcie czytelnicy ale nie mogłem się powstrzymać, mała ironiczna uwaga. W 2007 roku Al Gore dostał pokojową Nagrodę Nobla za upowszechnianie wiedzy na temat zmian klimatycznych i stworzenie podstaw do walki z nimi. Ciekawe, czy przyleciał samolotem po tę nagrodę do Oslo? Jesli tak, to się skompromitował, bowiem dzieki niemu ileś tam ton CO2 dostało się do atmosfery. Powinien był płynąć statkiem żaglowym. To byłoby ekologiczne.
PS. Najnowszy kawał o Obamie opowiedziany przez posła PiS-u
Pokojowa Nagroda Nobla dla Obamy, scena z „Misia”, puchar za zajęcie pierwszego miejsca.
– A co on uprawia?
– On nic nie uprawia, to tak na zachętę