Wreszcie wiem! On dał jej pendrive’a!
Przyszedł kultowy komiks w zbiorczym wydaniu…
…Z autografem Bogusława Polcha.
W posłowiu jest wywiad z Polchem. Dowiedziałam się bardzo ciekawych rzeczy.
Te komiksy miały pierwsze wydanie w Niemczech. Niemieckie wydawnictwo samo pokolorowało plansze – na jarmarczne kolory. W polskim wydaniu Polch kolorował je osobiście. Dlatego wyszły zupełnie inaczej, oczywiście lepiej.
To zupełnie nieprawdopodobne, jak można zepsuć komiks złymi kolorami. O, np. tutaj: Satham na zielono, phi…
Podczas gdy w wydaniu polskim kolory są takie:
Albo tutaj:
Podczas gdy w wydaniu polskim:
„Niemcy zdziwili się, jak zobaczyli polską wersję, wydała się im jakaś taka francuska…”
Niemieckie wydawnictwo wymyśliło sobie też, że okładki zrobią inni graficy. To jest koszmar!
Rozumiem, że zagraniczne wydania (a było ich kilka w różnych krajach) miały niemiecką wersję kolorystyczną. (Tak by wynikało z kolorów ubrań na dwóch poniższych rysunkach.) Pomimo wszystko komiks stał się kultowy poza Polską i fani do dziś oddają mu hołd swoją twórczością, np. tak:
źródło: cloneofais.tumblr.com
Albo tak:
źródło: achtnig.blogspot.com
W polskim internecie znalazłam bardzo mało takiej twórczości. Oto jeden niewątpliwie polski obrazek:
źródło: Rosner @ digart.pl
A na koniec niespodzianka: Bogusław Polch kręci film animowany 3D na podstawie tego komiksu! Pierwsze informacje można znaleźć tutaj: aisthemovie.com . Ale czy film to dobry pomysł? Jeśli już animacja 3D, to dlaczego nie gra?
P.S. Jeszcze jedna ciekawostka: Niemcy nagrali słuchowisko na podstawie komiksu. Można posłuchać na youtube.
Ludzie, owszem trochę słabiej wychodzili, ale za to potrafił paroma drobiazgami bardzo indywidualizować inaczej zlewające się postacie. Te wszechobecne w Ekspedycji uniformy bardzo mu chyba ułatwiały.
Ech, uwielbiałem ten komiks w swoim czasie. Przede wszystkim, niesamowita, futurystyczno-techniczna kreska. Danikena jakoś udało mi się wyprzeć;-)